Zakleiłam krwawiącą ręke plastrem i ściągnęłam z wieszaka moją bluzę, którą założyłam na siebie. Odkluczyłam drzwi łazienki i weszłam do pokoju. Na moim łóżku siedziała Eleanor z poważną miną
- Siadaj- powiedziała
- O czym chcesz ze mną rozmawiać ? - spytałam niepewnie siadając na łóżku
- O wszystkim - wzruszyła ramionami
- Jesteś zła za tatuaż ?
- Nie, akurat nie za tatuaż. Em, co ci strzeliło do głowy z tymi narkotykami ?
- Chciałam spróbować jak to jest
- Wiesz że mogłaś umrzeć ?
- Tylko dlatego że za dużo wzięłam. To był mój pierwszy raz
- Dziecko kochane co się z tobą dzieje ?
- Nic, przecież nie będę zawsze tą samą dziewczyną. Dorastam i się zmieniam
- Louis się o ciebie martwi. Zdajesz sobie sprawę że przez cały nasz pobyt tutaj chciał wszędzie za tobą chodzić. On się martwi
- Ciekawe - prychnęłam - przecież ja go gówno obchodzę
- On tak nie myśli
- A jednak to powiedział
- Pod wpływem impulsu. Trochę się zdenerwował
- Trochę ? Dał mi do zrozumienia że jestem dla niego ciężarem, na dodatek ciągle na mnie krzyczy
- Też na niego krzyczysz i w dodatku mu pyskujesz
- To normalnie w moim wieku - wywróciłam oczami
- Porozmawiamy jeszcze w domu. Spakowana ?
- Tak
- Ja też idę się pakować a ty idź z walizkami to pokoju Zayna albo Liama
- Czemu nie mogę zostać tutaj ?
- Tobie wszystko może strzelić do głowy - powiedziała wstając z łóżka
Westchnęłam i wraz z walizką udałam się do pokoju gdzie był Zarry. Spojrzeli na mnie krzywo a ja ruszyłam na balkon. W kieszeni bluzy znalazłam papierosy. Wzięłam jednego i odpaliłam. Chłopcy mieli z balkonu widok na hotelowy basen. Obczajałam każdego pokoleji. Kilka lasek opalało się z cyckami w górze a obok nich jak pieski skakało kilku facetów. Zaciągnęłam się i zamknęłam oczy.
- Louis wie że palisz ? - obok mnie pojawił się Malik
- Nie musi wszystkiego wiedzieć - burknęłam gasząc papierosa i kierując się do wyjścia
- Zaczekaj - chwycił mnie z całej siły za nadgarstek
- Ałć - syknęłam. Akurat chwycił za miejsce w którym się pocięłam
- Przepraszam. Stało ci się coś w rękę ?
- Nie, ale masz mocny uścisk - skłamałam
- Przepraszam
- Spoko
- Em porozmawiajmy - zaczął
- Nie chcę dziś już z nikim rozmawiać, dajcie wy mi wszyscy spokój
****
- Prosimy o zapięcie pasów, startujemy - usłyszałam głos w samolocie
Miałam siedzieć sama ale dosiadł się do mnie Liam. Nie chcę już dziś z nikim gadać a całą drogę na lotnisko wypytywali mnie skąd miałam dragi. Nic im nie powiedziałam. Siedziałam cicho i gapiłam się w okno. Louis nasłał Liama żeby ze mną siedział. Ciekawe co ja mogę zrobić w samolocie że mnie pilnuje. Przecież nie wyskoczę z niego bo nie mam spadochronu.
- Zapnij pas Emily - zwrócił mi uwagę Liam
Włożyłam do uszu słuchawki i nie słuchałam go. Po pewnej chwili wkurzył się i sam mnie zapiął. Zamknęłam oczy i zasnęłam.
Obudziłam się na lotnisku w Londynie. Nie ma to jak wyjść z samolotu i w momencie być całą mokrą od deszczu. Normalna Londyńska pogoda. Na parkingu czekały już dwa samochody. Przez chwilę się wahałam z kim jechać ale postanowiłam wsiąść w samochód którym jechała Eleanor i Liam. Reszta jechała z Louisem.
Całą drogę do domu gapiłam się w okno. Totalna pustka na ulicy, bo w końcu kto normalny wychodzi z domu w taką pogodę. Jedynie fanki chłopcó czatowały pod naszym domem. Ciekawe skąd wiedziały że dziś wracamy. Chłopcy zostali i podpisali kilka kartek a ja pobiegłam do swojego pokoju. Tęskniłam za nim. Jeszcze tylko pół miesiąca wolnego i znów trzeba iść do szkoły. Może to i dobrze. Nie mam zbyt wielu przyjaciół ale chcę kogoś poznać. Znajdę kolegę na fajkę czy może jakieś zbuntowale, pijące laski.
Rozpakowałam swoją walizkę i usłyszałam pukanie do drzwi
- Proszę - warknęłam wkurzona
- Chcialem ci tylko kogoś przedstawić. Od dziś jak będziesz chciała gdziekolwiek iść, nawet do sklepu po głupie bułki , to wychodzisz z Austinem - wskazał ręką na przystojnego bruneta ciemnej karnacji. Wyglądał na 20 lat - Austin będzie twoim ochroniarzem - dodał
- Nie potrzebuje ochroniarza - powiedziałam bez entuzjazmu
- Nie obchodzi mnie co o tym myślisz. Austin będzie mieszkał z nami, w pokoju obok twojego więc będzie słyszał kiedy wychodzisz
- Nie zrobisz mi tego - pokręciłam głową
- Za późno
- Czy ty wiesz co to jest przestrzeń osobista ? Tobie się chyba w głowie poprzewracało ! Ja nie chcę żadnego ochroniarza weź go sobie jak chcesz. Jestem wolnym człowiekiem i pragnę wolności !
- Nie podnoś na mnie głosu ! Od dziś tańczysz tak jak ci zagram
- Zapomnij - prychnęłam
- Nie masz na to wpływu
- Jak ci się nie podoba to co robie to oddaj mnie do domu dziecka ! Tam napewno będzie mi lepiej niż tutaj. Przynajmniej nikt nie będzie mi mówił że go gówno obchodzę i nikt mi ochroniarza nie przydzieli. Ty jesteś jakiś chory. Zejdź mi z oczu !
- Jeszcze raz podniesiesz na mnie głos to.. - powiedział podchodząc do mnie
- Uderzysz mnie ? Wal śmiało. Czekam - warknęłam
- Przestancie ! - w progu pojawiła się Eleanor ze łzami w oczach. Austin już dawno się wycofał więc byliśmy w trójkę
- Widzisz do czego doprowadziłaś ? Ona płacze przez ciebie - wskazał na mnie palcem ciągle krzycząc
- Wszystko kurwa na mnie. Zawsze . Co ty myślisz że mi jest łatwo ? Straciłam rodziców, u ciebie jedynego miałam wsparcie a teraz zwalaj na mnie
- Ja też straciłem rodziców i wziąłem na siebie dużą odpowiedzialność adoptując ciebie. Więc wykarz czasem orobine pieprzonego szacunku do mnie i mnie słuchaj
- Idź już lepiej. Daj mi święty spokój dobra ? Chcę wrócić do domu dziecka bo inaczej zabije sie rozumiesz ? - czułam że do moich oczu napływają łzy
- Nie oddam cię
- Więc daj mi chociaż trochę pieprzonej przestrzeni osobistej, nie dzwoń do mnie milion razy dziennie bo mam 16 lat i wiem jak o siebie zadbać
- Dam ci trochę przestrzeni osobistej i zaczniesz się puszczać na prawo i lewo
- Za taką mnie masz ? Dobrze wiedzieć
- Emily kochanie, odpuść - El podeszła do mnie zaryczana i pogłaskała mnie po plecach. Trochę mi jej szkoda było bo wszystko musiała słyszeć
- Lous wyjdź - skierowałam się do niego
- To jest mój dom
- Albo ty wyjdziesz, albo ja wyjdę i nie wrócę. - powiedziałam stanowczo
- Misiek chodź, idziemy. Pa Em, wyśpij się - powiedziała Eleanor wyganiając swojego narzeczonego za drzwi
*************
Me gusta kłótnia Emily z Lou :3
coś ode mnie :
1. Nie rozumiem kłótni pod poprzednim rozdziałem. Ta dziewczyna powiedziała że napisała tak na temat Nialla bo moja bohaterka jest dość wulgarna (ćpa) a on jest dla niej za delikatny że tak powiem .
2. Nie musieliście od razu wyzywać ją od dziwek, szmat i kurw jak to robiła jedna laska. CALM DOWN nie życze sobie obrażania na moim blogu jasne ? Wiecie jak ona mogła się poczuć przez to ?
3. Wiem że to po części moja wina bo pod poprzednim rozdziałem zwróciłam uwage w czym jest Niall gorszy więc PRZEPRASZAM .
4. Nie spamujcie mojego twittera z pytaniem " kiedy nowy rozdział " to, że ostatnio dałam w ciągu dnia 2 rozdziały a na drugi dzień kolejny nie znaczy że tak będzie co chwile . Rozdziały będę dodawała jak mi będzie pasować teraz mam dużo poprawy bo jestem w 3 gimnazjum WIĘC DARUJCIE MI TE PYTANIA .
Dziękuję, miłego dnia . Ide się opalać
Kłótnia Emily z Lou nonono . dzieje się dzieje.:)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny <3
http://usesomebodyx3.blogspot.com/
Dzieki za sprostowanie .
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
Pzdr . Anonimek
Mhmm . . kłótnia :) Ciekawie :D Szkoda mi tylko trochę Lou . Nie moge go sb wyobrazić krzyczącego i wgle . Ale fajnie jest czytać takie opowiadanie . :)
OdpowiedzUsuńhttp://waiting-for-girl-like-you.blogspot.com/
Cudowne :D <$
OdpowiedzUsuńświetny ; ) x
OdpowiedzUsuńJak zawsze bosko.:)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn i życzę dużoo weny i miłego opalania.:*:D
Caroo
No i bardzo dobrze, że Emily nie jest potulna jak baranek, tylko ma własne zdanie i nie boi się go wyrazić. Oboje z Louisem mają mocne charaktery, przez co ciężko im się dogadać, ale przecież wszyscy widzimy, że Lou robi to, bo się cholernie o nią martwi (no i ma rację, co nie? Em nie jest łatwym przypadkiem xd), a Emily jest zagubioną dziewczynką, która ciągle nie pogodziła się ze śmiercią rodziców, przez co robi wszystkim na przekór;D I ma prawo wściekać się, że jej opiekunowie chcą ciągle ją kontrolować, też bym się wkurzyła;)
OdpowiedzUsuńDobry rozdział! :]
Podoba mi się charakter Emily :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na 4
skoro nie chcesz być podekscytowana że ludzie czekają na twój rozdział i pytają się jak najęci ciebie kiedy rozdział to usuń bloga
OdpowiedzUsuńsuper roździał.. ale troche szkoda mi Lou bo nie potrafie zrozumieć dlaczego Emilly tak się zachowuje w stosunku do niego bo on przecież sie o nią troszczy i chce dla niej jak najlepiej a ona ma to wszustko w dupie
OdpowiedzUsuńBoskie ....
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://me-onedirection-and-my-sister.blogspot.com/
podoba mi się takie zachowanie Emily. bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńeeej... to laska jest trochę chamska... w sensie Emily... "troche" lol. ale rozdział jest fajny ;)
OdpowiedzUsuńAwww...genialny ;)
OdpowiedzUsuńFJGDJGHNF Cudowny rozdział ! Kocham kłótnie Lou z Emily ! Dziewczyno, Ty tak " w realu " pewnie non stop zaginasz ludzi ? :D No to ten, Twój blog jest moim ulubionym. około 5 razy dziennie zaglądam tutaj żeby sprawdzić czy nie pokazało się coś nowego. + wykorzystam pare tekstów Emily do mojej kłótni z rodzicami ;)
OdpowiedzUsuńsupcio rozdziałek
OdpowiedzUsuńEmily to naprawdę druga ja, a Louis zachowuje się jak moja matka #justsaying
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ona będzie z Niall'em (również #justsaying ) ;)
@MargaaStyles xx
fajny rozdział, jednak czekam na nutę romantyzmu, miłości.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego !
Pozdrawiam, Agnieszka ; *
Kocham Cię dziewczyno ,jest świetny <3
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział! fajnie, bo wiem dokładnie co czuje bohaterka przez co jeszcze bardzije sie z nią zżyłam. :) mam wrażenie że czasem (czasem często) zachowuje sie jak ona, ale (żeby nie bło, że jestem złem wcielonym) mam tez lepsze stronę. haha. dobra dosc o mnie. Świetny rozdział. pogółem - cuuuuudowne opowiadanie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
caroots. ♥
Cudooooo! Na prawdę.. Kłótnia, ahh,, jak to kłótnia trudna i bolesna. Szkoda mi Eleonor! Jestem ciekawa co będzie dalej;)
OdpowiedzUsuńCzekam.
Metka.
Kocham ten rozdział. Żal mi było Elle , ale ME GUSTA KŁÓTNIA.
OdpowiedzUsuńCzekam na Next.
świetny rozdział i nie mogę się doczekać następnego . ! : D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://onedirection-1-d.blogspot.com/
Me gusta ! <3
OdpowiedzUsuńMasz rację:D Ja kocham to opowiadanie;D Też uwielbiam kłótnie Em z Lou:D
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja jestem taka głupia i płakałam ? :O
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty, a Em i jej charakter rozwalają system. ;)
Czekam na nn. :D @venica_16
zzajebiste, tylko blagammmm, nie uśmiercaj nikogo!
OdpowiedzUsuńi czekam na kolejny;)
No no no. ; D
OdpowiedzUsuńCzym dłużej szperam po różnych blogach tym, znajduje ciekawsze opowiadania ; )
Zapraszam do mnie. : opowiadania-one-direction.blogspot.com
Super Blog :D
OdpowiedzUsuńCzytałam już chyba większość twoich, no i powiem ci, Że jeden Wielki Rispekcik dla cb :D
Zapraszam na mojego bloga:
onlymemories1d.blogspot.com
sorry, ze to tak wyszlo, z ta kłotnia moja i tej laski... i przepraszam tą dziewczyne... rozdzial jak zawsze genialny..jeszcze raz sory
OdpowiedzUsuńŚwietny, już się nie mogę doczekać następnego rozdziału. X D
OdpowiedzUsuńJakbyś mogła mnie informować na TT @beyourself5 : DD Dzięki :D
Uhuhuhu Bosko zapraszam do mnie.!
OdpowiedzUsuńhttp://everythingaboutyouboobear.blogspot.com/
Szkoda mi Louisa,matko ta Em co za dziewczyna.Pyskuje Lou a on chce dla niej dobrze.Mam nadzieje ,że zmieni swoje zachowanie na lepsze ,że się poprawi bo takim zachowaniem trochę mnie wkurza.
OdpowiedzUsuńMatko jak można wyzywać za komentarz.
Nie pytam cię kiedy następny bo wiem,ze tego nie lubisz.
Fajnie by było jak byś odwiedziła mojego bloga.
Link w profilu
ah boska kłótnia. Zadziora z tej młodej, ale dobrze,niech stawia na swoim. Rozdział dobry czekam na NN, informój mnie @HappyFunandRock
OdpowiedzUsuńhttp://dreams-will-come.blogspot.com/
czekam na następny... :D
OdpowiedzUsuńOMG ale akcja! Czekam z niecierpliwością na następny, mam nadzieję, że będzie niedługo :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś już dodac rozdział bo czekamy 6 dni ;/
OdpowiedzUsuńi co w związku z tym ? dodam jak będe miała gotowy nie jestem maszyną -.-.-
UsuńFajny blog :) Podoba mi się główna bohaterka, nie jest taka jak we wszystkich opowiadaniach. Nie rozumiem ludzi którym się to nie podoba, może nie są gotowi na czytanie czegoś takiego pwoażnego tak jak w przypadku mojego blogu o "PROSTYTUTCE". Może jak będziesz mieć czas to wpadniesz i poczytasz http://sexstriptizandnewlife.blogspot.com/ zapraszam i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńRozdział przecudowny ! Me gusta kłótnia z Lou ! <3 Kiedy dodasz następny ? Już nie mogę sie doczekać . :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
Marta :*
Me gusta ! Mmmmm kłótnia z Lou xd szkoda mi El troszkę . Zapytałabym cię o następny , ale widze że cię to wkurza :p
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Michaśka :*
Zajebisty blog ! ;)
OdpowiedzUsuńAle błagam Cię, nie uśmiercaj tu nikogo jak w poprzednich blogach ;p
Pozdrawiam i czekam na następny rozdział ;*
Dokładnie. Nie usmiercaj tutaj XD
UsuńMona :*
Świetny blog . :D czekam na następny (: informuj mnie : @Psychollxd
OdpowiedzUsuńSupcio ,masz dziewczyno talent i dużo weny do pisania oby tak dalej <33 Czekam z niecierpliwością na następny ;**
OdpowiedzUsuń